Udało nam się dostać ostatni pęczek szparagów, więc postanowiliśmy
wrzucić tutaj jeszcze dwa przepisy z ich użyciem. Dziś lekki i zdrowy obiad - w
sam raz na letnie dni. To bulgur pełen świeżych warzywnych dodatków, w tym
szparagów (które ewentualnie możecie pominąć, lub zastąpić je np. brokułem). My
podalismy go ze smażonym indykiem, ale możecie zrobić wersję wege i pominąć
mięso - będzie równie pysznie :-)
Składniki:
- 1 pełna szklanka kaszy bulgur
- 2 zielone ogórki
- 5-6 rzodkiewek
- pęczek cebuli dymki ze szczypiorkiem
- pół pęczka szparagów (około 250g) lub zamiennie tyleż samo brokułu
- około 2-3 garści świeżego szpinaku
- około 50 g sera typu feta
- kilka listków mięty
- 1 nieduża papryczka chilli
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżki oleju
- sok z cytryny do skropienia
- pierś z indyka (około 150 g)
- 2 łyżeczki przyprawy do kurczaka (najlepiej domowej mieszanki)
Wykonanie:
Bulgur płuczemy na sitku, następnie wsypujemy do garnka. Zalewamy
dwiema szklankami wrzącej wody i gotujemy na bardzo wolnym ogniu przez około
7-10 minut (bulgur powinien zmięknąć i wchłonąć całą wodę).
Przesypujemy go do dużej miski.
Rzodkiewkę, zielone ogórki oraz cebulę dymkę ze szczypiorkiem
siekamy. Dodajemy do kaszy.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju, następnie dodajemy
posiekaną papryczkę chillii oraz czosnek, następnie dodajemy szparagi
(pokrojone na 2 lub 3 części) i podsmażamy około 4-5 minut aż szparagi lekko
zmiękną. Wówczas dodajemy na patelnię szpinak, ponownie podsmażamy około 3-4
minuty. Wszystko przekładamy do kaszy, mieszamy.
Wykładamy na talerz,
wierzch posypujemy pokruszonym serem feta. Dorzucamy także listki mięty. Całość możemy dodatkowo skropić sokiem z cytryny (ale nie koniecznie).
Opcjonalnie: indyka kroimy w cienkie paski, doprawiamy
przyprawą i smażymy na pozostałym oleju przez około 5 minut. Układamy na
talerzu obok bulguru.
Pyszny obiad:)
OdpowiedzUsuńWspaniały obiadek! Uwielbiam takie kolorowe, pożywne posiłki:)
OdpowiedzUsuńNa letnie popołudnia sprawdzi się idealnie ;-)
UsuńHej. Czym robisz takie świetne zdjęcia?
OdpowiedzUsuńAparatem :-P
UsuńJeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak fotografuję, zapraszam Cię na zaprzyjaźnionego bloga gdzie znajduje się mój gościnny wpis o fotografii kulinarnej,poniżej link:
http://www.chilliczosnekioliwa.pl/2017/03/fotografia-kulinarna-picante-jalapeno.html
Pozdrowienia,
Karolina