Tagine to danie wywodzące się z kuchni arabskiej, bardzo popularne zwłaszcza w Maroko. Tradycyjnie przygotowuje się je w specjalnym naczyniu o tej samej nazwie (tagine), o charakterystycznym, stożkowatym kształcie. Cała specyfika tego dania polega na długim i wolnym gotowaniu wszystkich składników. Jako, że nie posiadamy specjalnego naczynia, mamy dla Was wersję do przygotowania w domowych warunkach. Spróbujcie, na pewno nie pożałujecie :-)
Składniki:
- około 1 1/2 szklanki quinoa (komosy ryżowej)
- około 500 g wołowiny lub wieprzowiny (np. łopatki)
- 400 ml passaty pomidorowej
- 1 cebula
- 2 marchewki
- 1 bakłażan
- 1 czerwona papryka
- 2 małe kiszone cytryny
- 3 łyżeczki mieszanki przypraw do tagine
- nieduży pęczek świeżej kolendry
- sól, pieprz
- jogurt grecki
Wykonanie:
Mięso
kroimy na kawałki. Cebulę drobno siekamy. W garnku o grubym dnie rozgrzewamy
łyżkę oleju. Wsypujemy cebulę i podsmażamy, aż się zeszkli. Następnie do garnka
dodajemy wołowinę. Podsmażamy na dość dużym ogniu przez około 5 minut (aż
nabierze z wierzchu brązowego koloru). Wówczas do garnka dodajemy pokrojone w
nieregularne, niezbyt małe kawałki: paprykę, bakłażan i marchewkę oraz
pokrojone w mniejsze kawałki kiszone cytryny. Dodajemy mieszankę przypraw do tagine
i wszystko podsmażamy przez około 5-7 minut, cały czas mieszając. Następnie do
garnka wlewamy passatę pomidorową oraz jedną szklankę wody. Mieszamy, następnie
przykrywamy garnek pokrywką i dusimy na wolnym ogniu przez około 90-120 minut
(co jakiś czas mieszając).
Quinoa
płuczemy na sitku pod bieżącą wodą. Do garnka wlewamy 3 szklanki wrzącej wody,
wsypujemy komosę, przykrywamy i gotujemy na wolnym ogniu przez około 8-10
minut. Następnie zdejmujemy garnek z palnika i pozostawiamy pod przykryciem,
aby cała woda się wchłonęła.
Komosę
wykładamy do miseczek. Nakładamy na nią tagine, kładziemy łyżkę jogurtu,
posypujemy posiekaną kolendrą.
A czy zastąpić kiszoną cytrynę? Czy też zupełnie pominąć, albo dać sok ze zwykłej cytryny?
OdpowiedzUsuńHmm, ciężko je czymś zastąpić :-( ale trochę soku ze zwykłej cytryny na pewno nie zaszkodzi - my na przykład lubimy skropić nim quinoa czy kaszę :-)
UsuńWspaniałe danie. Zapraszam do dodania przepisu do akcji Warzywa psiankowate 2017 :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za zaproszenie - dodaliśmy przepis ;-)
Usuńfajny wpis
OdpowiedzUsuńdziękujemy :-)
UsuńRobisz mega, mega piekne zdjęcia! A przepis również jest godzien uwagi. Nawet mam kiszone cytryny :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
Usuńale cudo, musi smakować genialnie!
OdpowiedzUsuń