Jesień za oknem
coraz wyraźniej daje o sobie znać, a więc sezon grillowy w ogródkach powoli
dobiega końca. Dla wszystkich miłośników grillowania jest jednak rozwiązanie:
grill elektryczny.
Dzięki
uprzejmości marki Russel Hobbs Polska
mieliśmy ostatnio możliwość przetestowania grilla elektrycznego GEORGE FOREMAN GRILL FAMILY GRILL &
MELT 14525-56. Poniżej kilka słów od nas, nasze wrażenia i spostrzeżenia.
Zachęcamy Was do zapoznania się z tekstem.
Pierwsze spostrzeżenia po otwarciu pudełka to wygląd urządzenia, który bardzo przypadł nam do gustu. Grill jest bardzo atrakcyjny wizualnie, jest duży, masywny i solidnie wykonany. Nawet plastikowe elementy (np. zatrzaski po bokach grilla) wydają się być solidne i przetrwać próbę czasu (choć o tym będziemy Was mogli poinformować dopiero za parę miesięcy). Podoba nam się także zastosowanie funkcjonalneego, długiego, metalowego uchwytu.
Grill posiada 2 płyty grzewcze o powierzchni 432cm2, co stanowi dużą powierzchnię, wystarczającą nawet dla większej rodziny. Są wykonane z nieprzywierającej powłoki (faktycznie, jedzenie nie przywiera, a pozostałości np. soku który wyciekł z grillowanego produktu bardzo łatwo usunąć zwykłym papierowym ręcznikiem). Ważnym atutem tych płyt jest także fakt, że można je wyjąć i swobodnie umyć pod bieżącą wodą lub w zmywarce. Po bokach grilla znajdują się zatrzaski, dzięki którym możemy go domknąć dociskając płytami grzewczymi jedzenie, ale istnieje także opcja zablokowania płyty górnej, dzięki czemu możemy grillować jedzenie nie dotykając go górną płytą (dzięki temu zastosowaniu można np. rozpuścić ser na kotlecie).
Urządzenie posiada minutnik, który po upływie określonego czasu daje sygnał. Grill nie posiada regulacji temperatury, ale w sumie nie potrafimy określić, czy byłaby ona przydatna. Nie mieliśmy problemu z upieczeniem zarówno delikatnej cukinii, jak też filetu z kurczaka, więc być może taka regulacja nie jest jakoś szczególnie potrzebna.
Grill jest
wyprofilowany tak, że wyciekający podczas pieczenia z potrawy tłuszcz spływa
kanalikami wprost do specjalnego naczynia na tłuszcz.
Nasze uwagi:
Naczynie na tłuszcz
jest wolnostojące, co z jednej strony ułatwia z niego usunięcie tłuszczu, ale z
drugiej strony nieco irytuje (przynajmniej nas), że trzeba je oddzielnie
dostawiać. Chyba wolelibyśmy, żeby to naczynie było w jakiś sposób zamocowane do
grilla (z możliwością odpięcia - aby można było usunąć tłuszcz). Jeszcze jedna
rzecz, do której byśmy się przyczepili to grubość "rowków" w płycie
grzewczej. Są one dość grube/ duże przez co na małym produkcie np. kawałku
kurczaka czy plasterku cukinii "wychodzą" nam np. tylko trzy paseczki.
Chyba wolelibyśmy żeby było ich więcej: być może nie ma to wpływu na smak
potrawy, ale naszym zdaniem wizualnie wyglądałoby atrakcyjniej. To w sumie nasze jedyne zastrzeżenia (które są bardziej kwestią naszego gustu niż minusem urządzenia).
Poniżej przykład jak wyglądają płyty grzewcze po grillowaniu kurczaka (oczywiście nie używaliśmy żadnego tłuszczu! produkty grillowaliśmy na suchych płytach): część wytopionego i odparowanego soku pozostała na płytach, ale wystarczyło przetrzeć je papierowym ręcznikiem, aby praktycznie w całości usunąć zabrudzenia (na naszej patelni grillowej byłoby to niemożliwe :-) ).
Najważniejsze cechy produktu:
- Przygotowuje do 4 porcji jedzenia jednocześnie
- Powierzchnia płyty grillowej 432cm2
- Łączy w sobie wyjmowane płyty i możliwość blokady górnej płyty
- Kanaliki tłuszczowe w grillu odprowadzają nadmiar tłuszczu do oddzielnej tacki ociekowej
- Blokada głównej płyty - idealna do kanapek z zapiekanym serem, pieczywa czosnkowego, filetów z tuńczyka
- Płytki grilla pokryte powłoką nieprzywierającą dla łatwiejszego czyszczenia
- Cyfrowy zegar
- Wykończenie ze szczotkowanej stali nierdzewnej z metalowym uchwytem
- Płytki grilla pokryte powloką nieprzywierającą
Generalnie jesteśmy bardzo zadowoleni z tego urządzenia i jeśli zastanawiacie się nad zakupem elektrycznego grilla to ten możemy Wam szczerze polecić.
Nasz test nie odbywał się na skomplikowanych potrawach. Zgrillowaliśmy
cukinię i pierś z kurczaka, bo akurat to mieliśmy pod ręką, ale z uwagi na
pozytywny wynik testu (m.in. bardzo fajna, nieprzywierającą powłoka) w
przyszłości na pewno pojawią się ciekawe przepisy z użyciem grilla, np.
burgery. Zgrillowane kotlety wołowe, usmażone bez dodatku tłuszczu, z
zapieczonym na wierzchu serem (dzięki możliwości blokady górnej pokrywy) z
pewnością przypadną Wam do gustu. Przepis już wkrótce - do usłyszenia :-)
Fajna rzecz, chyba się skuszę!
OdpowiedzUsuńPolecamy :-)
UsuńŚwietny test, ciekawe ile prądu zużywa taki opiekacz.
OdpowiedzUsuńNo fajnie to wygląda. Mnie to ciekawi, czy będzie trwały. Czy przypadkiem grzałka nie przestanie działać itp.
OdpowiedzUsuńSprzęt mamy u siebie od roku, ale jeśli mamy być uczciwi to wciąż nie możemy wydać żadnej opinii na temat jego trwałości, ponieważ korzystaliśmy z niego bardzo okazjonalnie (dosłownie kilka razy!), a przy takiej częstotliwości użytkowania trudno się wypowiadać o trwałości. Mamy jednak nadzieję, że nas nie zawiedzie :-) Może gdy "pokorzystamy" z niego nieco intensywniej damy za jakiś czas notkę o trwałości. Tymczasem pozdrawiamy!
Usuń:)
OdpowiedzUsuń