Dynia to co prawda typowo jesienny składnik, a wszelkiego rodzaju przetwory z dyni nigdy nie smakują tak dobrze, jak w listopadzie. Ale ja czasem lubię przygotować sobie miseczkę pomarańczowej, aromatycznej zupy gdy za oknem śnieg i mróz. Zwłaszcza jeśli macie zazwyczaj mrożenia puree z dyni (ja robię to bardzo często) wtedy wystarczy wyjąć z zamrażarki magiczną "pomarańczową papkę" poświęcić kilka chwil w kuchni i mamy pyszny obiad. Moja dzisiejsza wersja wyszła bardzo gęsta, niczym budyń, ale możecie użyć więcej bulionu i przygotować mniej zawiesistą wersję.
Składniki:
- 500 g puree z dyni
- około 750 ml bulionu warzywnego lub warzywno-mięsnego
- 3 marchewki
- 1 cebula
- kawałek imbiru (około 2cm)
- łyżka oleju
- sól, pieprz
- jogurt do podania + natka pietruszki
Wykonanie:
Olej rozgrzewamy w garnku, dodajemy posiekaną cebulę, podsmażamy aż się zeszkli. Następnie dodajemy pokrojoną w niedbałe, mniejsze części marchewkę, oraz imbir w plasterkach i podsmażamy około 5 minut. Następnie do garnka wlewamy bulion, gotujemy około 15 minut, aż marchewka zmięknie. Imbir wyjmujemy (można też zostawić jeśli wolicie bardziej intensywny smak), dodajemy puree z dyni, doprawiamy solą i pieprzem. Gotujemy jeszcze około 10-15 minut. Zupę zdejmujemy z ognia, miksujemy blenderem na jednolitą masę, wykładamy do miseczek, podajemy z jogurtem naturalnym, natką pietruszki i grzankami z chleba.
Niesamowity smak :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń