Witajcie! Dziś, poza (dość nietypowym) przepisem na fasolkę po bretońsku chcielibyśmy przedstawić Wam nowego członka naszej "kulinarnej rodziny" :-) Jest nim naczynie żeliwne marki
La Cuisine.
La Cuisine to wysokiej klasy naczynia żeliwne pokryte wewnętrzną nieprzywierającą powłoką ceramiki lub powłoką ProRange. Naczynia La Cuisine zostały zaprojektowane w Irlandii przez Marcusa Notley, specjalistę w projektach luksusowych produktów konsumenckich dla domu. Stąd tak niepowtarzalny i piękny design naczyń, które mamy przyjemność Wam przedstawić. La Cuisine to jednak nie tylko wygląd (choć przyznam, że to w pierwszej kolejności nas urzekło). La Cuisine to przede wszystkim jakość. Jakość, którą da się odczuć już podczas pierwszego użycia.
Pisaliśmy kiedyś, że dla nas najważniejszym naczyniem w kuchni jest patelnia (i podtrzymujemy to- zresztą w ofercie La Cuisine znajdziecie fantastyczne patelnie, w tym patelnie i płyty grillowe). Mimo to, my tym razem zdecydowaliśmy się na wybór garnka. I wybór ten był trafiony w 100%, a to dlatego, że w tym garnku można nie tylko gotować! Można w nim smażyć - nieprzywierająca, ceramiczna powłoka sprawdza się doskonale. I kolejna świetna rzecz - można w nim także piec! Garnek wraz z pokrywą można bez problemu wstawić do piekarnika i zapiekać ulubione danie.
Uwielbiamy naczynia, które są funkcjonalne i praktyczne. Które umożliwiają przygotowywanie dań bez konieczności użycia, a następnie mycia "sterty garów". Nasz nowy garnek to umożliwia. Wreszcie możemy przygotować prawdziwe danie jednogarnkowe - a nie takie, które najpierw trzeba podsmażać na patelni, następnie przekładać do garnka, aby je podgotować, a później jeszcze do brytfanki, aby je zapiec. Teraz wszystko możemy wykonać w jednym naczyniu i to jest fantastyczne!
Dodatkowo, dzięki uprzejmości oficjalnego dystrybutora produktów La Cuisine w Polsce, mamy dla Was mały prezent: rabat w wysokości 20% na jednorazowe zakupy w sklepie La Cuisine. Wystarczy zalogować się na stronie www.lacuisine.com.pl i podczas zakupów wpisać kod promocyjny: LACUISINE-PICANTE. (Kod jest ważny 30dni od dnia dzisiejszego).
A teraz obiecany przepis na fasolkę po bretońsku z mnóstwem dodatków, którą przygotowaliśmy w naszym nowym garnku :-)
Skład
- 1 kg fasoli
- 50 dag mięsa wieprzowego
- 1 średniej wielkości cebula
- 2 ząbki czosnku
- 30 dag pieczarek
- 2 puszki pomidorów pelati
- 200ml passaty pomidorowej
- 5-6 ogórków kwaszonych
- 1 suszona papryczka chilli
- pęczek natki pietruszki
- kilka listków bazylii
- sól, pieprz
Wykonanie:
Fasolę płuczmy, a następnie zalewamy wodą (ponad jej poziom) i odstawiamy na noc, aby się namoczyła.
Na drugi dzień fasolę gotujemy w tej samej wodzie, w której się moczyła aż do miękkości. Odcedzamy na durszlaku.
Na dno garnka wlewamy łyżkę oliwy, wsypujemy pokrojoną drobno cebulę i czosnek i podsmażamy aż się zeszklą. Wówczas dodajemy do garnka pokrojone mięso, doprawiamy solą i pieprzem. Wrzucamy także posiekana papryczkę chilli i całość podsmażamy a następnie dusimy pod przykryciem, do momentu aż mięso nabierze brązowego koloru.
Następnie dodajemy do garnka pokrojone w plasterki pieczarki i całość podsmażamy aż cała woda z pieczarek odparuje. Wówczas dodajemy pomidorki pelati i passatę pomidorową. Doprawiamy solą i pieprzem i całość dusimy pod przykryciem około 20minut (aż mięso stanie się miękkie).
Wtedy też dodajemy do wciąż gotującego się sosu pomidorowego z mięsem pokrojone w kostkę ogórki, ugotowaną fasolę, wszystko gotujemy jeszcze około 5minut. Zdejmujemy z ognia, dodajemy posiekaną natkę pietruszki i bazylię.
Fajna fasolka, ale ja nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuń