Skład.
Ciasto:
- 350 g mąki pszennej
- ok. 300ml wody gazowanej
- ok. 300ml mleka
- 2 jaja
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka cukru
- szczypta soli
- 4 dojrzałe brzoskwinie/nektarynki
- około 50 dag ulubionych śliwek
- 1 łyżka masła
- 3 kopiaste łyżki cukru brązowego
Beza:
- 2 białka
- 100 g cukru
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 1/3 szklanki płatków migdałowych
- około 2 łyżki masła
Rozrabiamy ciasto na naleśniki. Przesiewamy mąkę, dodajemy jajka, oliwę, cukier, sól i po połowie wody i mleka. Mieszamy. Odstawiamy.
W tym czasie przygotowujemy nadzienie. Owoce myjemy, kroimy na mniejsze kawałki. Masło rozpuszczamy na patelni, wsypujemy cukier, a następnie pokrojone owoce. Całość karmelizujemy aż owoce nabiorą lepkiej konsystencji.
Do ciasta dodajemy pozostałe mleko i wodę (tak, aby było lejące). Smażymy naleśniki na znikomej ilości oleju.
Na usmażone naleśniki wykładamy nadzienie owocowe, składamy, a następnie układamy je wysmarowanej masłem brytfance.
Przygotowujemy bezę: białka miksujemy na sztywną pianę, dodajemy do nich stopniowo cukier. Po dodaniu cukru ubijamy jeszcze przez około 5 minut na gęstą i błyszczącą pianę. Na koniec miksujemy z mąką ziemniaczaną.
Nakładamy łyżką bezę punktowo w kilku miejscach na wierzchu naleśników. Następnie rozdrabniamy masło nożem i także rozkładamy je na wierzchu naleśników. Na koniec wierzch posypujemy migdałami w płatkach.
Całość zapiekamy około 15minut, w temp. 180C (aż beza zacznie się lekko podrumieniać).
Są nieziemskie! Nigdy nie zmobilizowałam się do pieczonych naleśników, ale na widok tych postanowiłam, że robię je w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie pożałujesz ;-)
Usuńw sumie może trochę wstyd się przyznać, ale my też po raz pierwszy robiliśmy naleśniki zapiekane ;-)
jednak było warto i teraz na pewno będą się częściej pojawiały na naszym stole, bo smak ich jest genialny - szczególnie kiedy mówimy o takich jak w przepisie powyżej - z dawką gorących owoców w słodkim sosie i z lekko chrupiącymi naleśnikiem - coś pysznego! :-D
Bardzo smakowicie się prezentują:-)
OdpowiedzUsuńCzysta rozpusta, po prostu:)
OdpowiedzUsuńAleż genialnie i słodko to wygląda! <3
OdpowiedzUsuńTo dopiero pyszny deser :)
OdpowiedzUsuń