Skład.
- 8 jajek
- 1 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka octu (opcjonalnie)
- 3 łyżki kakao
- 500ml śmietany kremówki 30 lub 36%
- 3 łyżki cukru pudru
- sezonowe owoce: u nas truskawki (około 70dag), borówki i czereśnie
Zaczynamy.
Białka
oddzielamy od żółtek. Do żółtek dodajemy proszek do pieczenia,
odstawiamy. Białka ubijamy z cukrem na sztywną pianę, po czym dodajemy
do nich żółtka z proszkiem do pieczenia (powinny w tym czasie trochę
podrosnąć). Mieszamy. Dodajemy przesianą przez sito mąkę i kakao, a
także opcjonalnie ocet. Całość dokładnie mieszamy rózgą (nie
miksujemy!). Wylewamy do tortownicy i pieczemy w temp. 180C przez około
45minut. Po wyjęciu z piekarnika studzimy. Zimny biszkopt kroimy na trzy
części.
Mrrrr :) jest piękny! Zjadłabym cały :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy ;-)
UsuńWygląda obłędnie, aż szkoda kroić, a chciało by się zjeść kawałek. Ot paradoks - patrzeć na ciastko i zjeść ciastko :)
OdpowiedzUsuńhaha, coś w tym jest - choć przyznam, że nie mieliśmy skrupułów - zaraz po sesji poszedł pod nóż :-D
UsuńZjadłabym,zjadła:)))
OdpowiedzUsuńtaki tort to istne szaleństwo dla podniebienia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs :)
Wow, ten tort wygląda bajecznie! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wyszedł! *.*
Fantastyczny tort! Genialne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)
UsuńJak ja uwielbiam taki tortowy nieład artystyczny<3
OdpowiedzUsuń