Skład.
*Na ciasto:
- 2 tabliczki czekolady deserowej
- 20 dag masła
- 1 łyżka kawy rozpuszczalnej
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżka kakao
- 4 łyżki brązowego cukru
- szczypta soli
- 3 jajka
- 1/3 szklanki maślanki naturalnej lub jogurtu naturalnego
Na serowy krem:
- 1 kg serka twarogowego w kubełku
- 2 tabliczki czekolady deserowej
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 3 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 1/3 szklanki wody
Dekoracja:
- 200ml śmietany kremówki
- 2 łyżki cukru pudru
Zaczynamy.
Przygotowujemy krem serowo-czekoladowy. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce, studzimy. Serek przekładamy do miski, dodajemy do niego cukier puder. Miksujemy. Następnie dodajemy rozpuszczoną i przestudzoną czekoladę i ponownie miksujemy. Na koniec dodajemy tężejącą żelatynę, znów miksujemy. Gotową masę wykładamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia (także boki), i wstawiamy do lodówki na kilka godzin aby masa stężała.
Przygotowujemy ciasto. Czekoladę łamiemy na kawałki, wkładamy do rondelka razem z masłem. Dodajemy kawę rozpuszczoną w 125 ml zimnej wody. Podgrzewamy na małym ogniu, aż składniki zaczną się roztapiać. Odstawiamy z ognia i mieszamy aż składniki całkowicie się roztopią(nie należy zagotować masy ani jej za bardzo podgrzać!). Mąkę przesiewamy do miski razem z solą, proszkiem do pieczenia, sodą oczyszczoną i kakao a także brązowym cukrem. Dokładnie mieszamy składniki.. Jajka wbijamy do drugiej miski, dodajemy maślankę i roztrzepujemy przez chwilę mikserem na jednolitą masę (nie ubijamy!).
Do miski z suchymi składnikami stopniowo dodajemy czekoladę i masło z rondelka a także jajka, całość delikatnie mieszamy łyżką. Wylewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160-180C i pieczemy w tej temp. przez około 70minut (sprawdzamy patyczkiem czy jest już suchy). Po wyjęciu z piekarnika ciasto studzimy a następnie kroimy je na pół.
Pomiędzy dwa blaty z ciasta czekoladowego wkładamy stężałą masę czekoladowo-serową. Wierzch tortu dekorujemy kremówką ubitą z cukrem pudrem.
*inspiracja na ciasto pochodzi stąd
Chciałabym taki jeden kawałek spróbować! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje i powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga :)
Jeszcze dużo zostało także zapraszamy :-P
Usuńi dziękujemy za miłe słowa :-)
Torcik pierwsza klasa! Krem jest świetny, robimy bardzo podobne bo większość ciast z kremami z cukierni smakują tak samo okropnie :/ Dodatkowo piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - kremy z cukierni zazwyczaj nie należą do najlepszych :-/ Cieszymy się, że nasz przypadł Wam do gustu :-)
UsuńWszystkiego najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy ;-)
UsuńWszystkiego najlepszego, tort wygląda przepięknie :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje i kolejnych stu lat słodkich przepisów! :) A tort - cudo, aż ślina po pas leci :P
OdpowiedzUsuńhaha, bardzo dziękujemy ;-)
UsuńNiech nam żyje Picante-Jalapeno:))) tort mistrzowski:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy serdecznie ;-)
UsuńFantastyczne udekorowanie święta. Tort wygląda niesamowicie; )
OdpowiedzUsuńMiło nam to słyszeć ;-)
UsuńGenialny pomysł na tort, zwłaszcza ta masa serowa! Gratuluję i powodzenia życzę :D
OdpowiedzUsuńDzięki kolego :-)!
UsuńFajny torcik, nie pogardziłabym kawałkiem, oj nie! ;-)
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla bloga i dla Ciebie - wytrwałości i dobrych smaków :-)
Pozdrawiam ciepło!
Serdeczne dzięki ;-) pozdrawiamy
UsuńO jej jaki cudowny. Tak sobie myślę, że na urodziny chrześniaka będzie idealny.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego picante :P
Myślę, że sprawdzi się idealnie ;-) Dziękujemy :-)
UsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńTort wygląda obłędnie! Chyba poproszę o taki na urodziny hehe :)
Niewielkim nakładem pracy można uzyskać taki efekt, więc śmiało można o taki prosić ;-)
UsuńWspaniale uczczone urodziny ;) Życzę kolejnych wspaniałych przepisów!
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo ;-)
UsuńSliczny tort!
OdpowiedzUsuń100 lat!
:)
Dzięki :-)!
UsuńGratuluje i zycze kolejnych pysznych lat blogowania! A torcik wyglada jak marzenie... ;)
OdpowiedzUsuńU źródła inspiracji w komentarzach stoi napisane, że ciasto sie rozsypywało na kawałki... Stąd te drobne modyfikacje składników? Nie mieliście tego problemu?
OdpowiedzUsuńZgadza się, ciasto które nam finalnie wyszło, nie rozsypywało się
UsuńNie, no to wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńJak to się stało, że wcześniej tego ciasta nie widziałam, pojęcia nie mam... :)
hehe, my też nie :-D
UsuńPiękny tort i pewnie bardzo smaczny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i obejrzenie mojego tortu czekoladowo-orzechowego.
http://wszystko-smaczne.blogspot.com/